Prezydent i minister edukacji mówią, że bez względu na to, co się stanie, jesienią dzieci znów będą w klasie. Niektórzy przedstawiciele gmin i szkół twierdzą, że jednym z większych problemów, aby uniknąć ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa, jest wentylacja powietrzna, a przygotowania są potrzebne już teraz.
W marcu szkoła na Śląsku zainstalowała system rejestrujący parametry jakości powietrza. Pozwala monitorować jakość powietrza w salach lekcyjnych i przewietrzyć je w razie potrzeby. Jak wyjaśnia dyrektor szkoły , jest to dość zaawansowany system, choć nie zapewnia automatycznej wentylacji, więc trzeba to robić w zwykły sposób, czyli otwierając okna i tworząc przeciągi. Jest jednak znacznie tańszy niż zautomatyzowana wentylacja powietrzna.
„Kto zależy od szkoły, byliśmy gotowi pół roku temu, dlatego rozpoczęliśmy edukację bezpośrednią. Jeśli chodzi o klimatyzację, wentylację czy chłodzenie, te rozwiązania są nieograniczone. Bez pewnych środków wybraliśmy prostsze rozwiązanie – wdrożyliśmy w szkole system, który mierzy jakość powietrza w każdej klasie i przekazuje informacje mniej więcej co 10 minut: o temperaturze powietrza, wilgotności, zawartości dwutlenku węgla. Na tej podstawie możemy podjąć decyzję, kiedy wietrzyć mechanicznie i jak wietrzyć – nauczyliśmy się to robić, aby nie powstawało za dużo dwutlenku węgla ”
Według dyrektora, administracja szkoły, która wdrożyła system, zbadała odczyty dotyczące jakości powietrza w salach lekcyjnych, stwierdzając, że najgorzej było tam, gdzie są klimatyzatory.
„Najgorsza pogoda jest na zajęciach z systemami chłodzenia, ponieważ ludzie odczuwają normalną temperaturę, więc wentylacja jest niewielka, a poziom dwutlenku węgla na tych zajęciach był wystarczająco wysoki”
Burmistrz powiatu szyłokarskiego, przewodniczący Komisji Edukacji i Kultury Stowarzyszenia Gmin, zgadza się, że od 1 września dzieci powinny uczyć się w sposób kontaktowy w klasie, ale w powiecie nie zapadły żadne decyzje techniczne .
„Uważamy, że być może należy podać zalecenia Ministerstwa Zdrowia, jakich działań potrzebują gminy. Ponieważ szkoły i klasy są bardzo różne. Myślę, że w miastach wszędzie są duże klasy – 20-28 dzieci, mamy w gminie szkoły z 10 lub 12 uczniami (w klasie), więc może nie być celowe instalowanie systemów wentylacyjnych, to jest bardzo drogie ” powiedział burmistrz.
Według niego obecnie jedynymi skutecznymi środkami są dwa.
„Myślę, że chodzi o testy i szczepienia. Aby uniknąć interpretacji. To jedyna rzecz, która może zapewnić większe bezpieczeństwo” –
Systemy wentylacyjne są nie tylko dość drogie, ich instalacja w starych szkołach nie jest łatwa, wymaga przebudowy technicznej. Specjalista ds. marketingu i łańcucha dostaw produktów grzewczych, wentylacyjnych i klimatyzacyjnych w krajach bałtyckich w Samsung Electronics Baltics, mówi, że system wentylacyjny powinien być jednym z pierwszych priorytetów podczas remontu lub budowy nowej szkoły, ale może być również instalowane w starszych budynkach.
„Istnieją klimatyzatory wyposażone w filtry antyodorowe, które mogą filtrować do 99,99 procent. mikrocząsteczki, czyli zarówno wirusy, jak i bakterie. Nie mogę powiedzieć, że naprawdę odfiltrowuje obecnego wirusa, ponieważ nie został jeszcze w pełni zbadany, ale pozwala zapobiec oddychaniu powietrzem, które ma mniej bakterii i wirusów ”-
Progimnazjum księcia Giedymina słusznie zdecydowało się na stworzenie przestrzeni do nauki na świeżym powietrzu, ale jest to oczywiście krótkotrwałe.
„Instalowanie systemów klimatyzacji rekuperacyjnej w nieremontowanych szkołach to dość skomplikowana i kosztowna praca. W ciepłe dni i mniej kosztowne jest dla gmin posiadanie innej przestrzeni do nauki, co zrobiliśmy – zainstalowaliśmy pięć miejsc do nauki na zewnątrz, na dziedzińcach, altanach, w których dzieci mogą wyjść i uczyć się ”
Burmistrz zwraca uwagę, że nawet przy wprowadzeniu nowoczesnej wentylacji we wszystkich szkołach ryzyko rozprzestrzeniania się wirusów utrzymałoby się w wielu innych przestrzeniach, w których dzieci były obecne przez długi czas.
„Dzieci komunikują się nie tylko w salach lekcyjnych, w gminach wiejskich 50-60 proc. dzieci przywożone są autobusami, komunikują się tam, komunikują się w stołówce, na korytarzach podczas przerw. (…) W salach lekcyjnych przydałby się system kondycjonowania, ale teraz są to duże pieniądze i nikt ich tak szybko nie zainstaluje. W przyszłości oczywiście mogą istnieć systemy klimatyzacyjne, ale w każdym razie nie sądzę, że to jest główny problem ”